Ale mnie wzięło. Kaszel jak u jakiegoś gruźlika, noce nieprzespane. Żadne lekarstwo nie działało, ani domowe sposoby. A tu do pracy i jeszcze trzeba było święta zrobić.
Święta i po świętach... człowiek narobi się, a potem przez tydzień nie wie co z tym jedzeniem zrobić. I co roku, obietnica, że na drugie święta już tak nie będzie, że zrobi się tylko tyle co zjemy i co.... i znów gar gołąbków, bigosu, pełno usmażonej ryby i wiadro śledzi....itp.
Czy u Was tak samo?
Ale mam nadzieję, że święta spędziliście miło i dostaliście ogrom prezentów.
A u mnie oprócz choroby udany przedświąteczny tydzień.
Dzieci dostały do testowania glinkę od Cobi.
A ja w końcu, otrzymałam mój zakupiony 2 miesiące temu pendrive 64 GB. Allegro mam moc :-)) - spór zadziałał.
Tyle razy kupowałam rzeczy przez internet i wszystkie bez problemu, a tu zonk... gość sprzedawał towar, którego nie miał na stanie, dopiero miał sprowadzić go z zagranicy.... no i wyszły problemy..
Ale w końcu mam i będę mogła sformatować kompa, bo już ledwo zipie.
Nie wiem, czy dziś dam radę dać opinię z jakiś testów, ale na pewno za chwilę dam parę linków konkursowych :-))
Jak zwykle życzę powodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję.
Im więcej, tym bardziej chce mi się tu pisać :-)