środa, 22 kwietnia 2015

Wyniki testowania - Krem przeciw zaczerwienieniom i Płyn Micelarny Mixa od Ofeminin

Ostatnio mam tyle na głowie, że zawieruszam nawet posty na blogu. Ostatnio koleżanka mnie się pyta, co z wynikam mojego testu z Mixa... No cóż... brak.
Napisałam recenzję dla Ofeminin, ale nie zapisałam go na blogu...

Czas na uzupełnianie, póki jestem na L4 ;-)

Moja paczuszka, którą otrzymałam w ramach testowania na Ofeminin wyglądała tam:



W prześlicznej torebce znajdował się krem, płyn micelarny i ulotka, a w niej miałam nawet próbki kosmetyków


Na pierwszy ogień pójdzie dziś Płyn Micelarny Optymalna Tolerancja

Opis ze stronki:


Płyn micelarny do demakijażu Optymalna Tolerancja to preparat, który idealnie nadaje się do demakijażu skóry wrażliwej. Niezwykła formuła zawiera micele, które umożliwiają usunięcie makijażu i zanieczyszczeń bez potrzeby pocierania.



Marka Mixa została stworzona do pielęgnacji wrażliwej i delikatnej skóry niemowląt. Następnie rozszerzyli ofertę również o produkty do pielęgnacji twarzy i ciała kobiet o skórze wrażliwej, w każdym wieku. Ich wspólną cechą jest skuteczność i troska o optymalną tolerancję skóry wrażliwej.

Produkt dla dzieci już testowaliśmy, dzięki stronce TestMeToo


Żel jest cudowny, i nadal go używamy. Fakt, po jakimś czasie zaczęłam używać innego.. ale skóra moich dzieci natychmiast stała się znów przesuszona... tak więc, jak tylko go ponownie zobaczyłam w sklepie zakupiłam ;-)

Okej, wróćmy do naszego Płynu.
Ja też jestem z tych wrażliwych osób, więc bardzo się cieszę, że Mixa i coś dla osób starszych stworzyła.


Jestem z niego bardzo zadowolona. Delikatny zapach, nie ściąga skóry
Jedno pociągnięcie a zmywa całe zanieczyszczenie z twarzy. I nawet jak nie mam żadnego kosmetyku na twarzy, to wieczorem jak wacikiem przeciągnę skórę to widać zanieczyszczenia na nim, mimo, że umyłam wcześniej twarz wodą.
 W celu przetestowania, czy zmywa makijaż, nałożyłam maskarę. No cóż, za pierwszym razem nie zmyło się dokładnie, ale w końcu się udało i mimo kilku ruchów po oku, nic się nie działo, nie łzawiłam, nie szczypało mnie... naprawdę płyn jest niesamowicie delikatny

Nie zawiera alkoholu, więc twarz nie szczypie, tak jak miałam to po innym płynie.

Moja skóra jest czysta bez podrażnień



Za butelkę 400 ml trzeba zapłacić około 20 zł. Uważam, że warto :-)


A teraz kremik..

Opis ze strony:


To produkt idealny do codziennej pielęgnacji skóry wrażliwej, która ma skłonności do reakcji pod wpływem czynników zewnętrznych i wewnętrznych. Z filtrem SPF 15. Innowacyjny krem, który skutecznie zwalcza problem zaczerwienionej skóry. Z dnia na dzień jej koloryt staje się coraz bardziej jednolity. Krem nie klei się i nie jest tłusty.



Krem ten testowałam po zakończeniu testów kremu z L'Oreal też przeciw zaczerwienieniom. Jak pamiętacie szybko tamten test zakończyłam, bo nie mogłam znieść zapachu kremu.

Ten z Mixa ma delikatny zapach, choć po otworzeniu trochę mnie zapach przeraził to jednak moje oczy na niego w ogóle nie reagują. Cały dzień mogę mieć go na twarzy i nic się nie dzieje, nie łzawię, nie szczypie..

Krem ma kolor lekko zielonkawy, na zdjęciu nie widać dobrze tego. I tak jak pisałam przy L'Oreal nie wiedziałam, że to że się rumienię, albo robię się czerwona z byle powodu to jakaś określona wada skóry :-)
Krem na pewno łagodzi te wypieki, skóra mnie wtedy nie szczypie, a i kolor skóry delikatnie się zmienia.

Znakomita konsystencja, szybko się wchłania. Jak dla mnie trochę za duży otwór, bo nieraz chciałam tylko troszkę kremu wycisnąć, a tu ogrom mi wyleciało :-/






W sumie nie wiem, czy się skuszę na zakup ponowny... raczej teraz szukam kremów, które usuną moje zmarszczki, bo do moich rumieńców już się przyzwyczaiłam :-)

Ale gorąco polecam dla wszystkich wrażliwych osób ze skóra skłonną do zaczerwienień i do naczynek. Moja znajoma ma .. a raczej miała naczynka na twarzy i po tym kremie jakby znikają. Ale używa go regularnie już od 3 miesięcy.

Za 50 ml zapłacicie około 20 zł.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję.
Im więcej, tym bardziej chce mi się tu pisać :-)