Ale jedna Pani bardzo go kiedyś chwaliła, że wychodzą super ciasteczka.
Obejrzałam torebkę i znalazłam na niej przepis na... ciasteczka.
Postanowiłam spróbować :-)
Uprzedziłam wszystkich, że jak będzie ode mnie z domu leciał dym, to żeby po straż nie dzwonili, bo ja piekę po raz pierwszy ciasteczka :-)
Tak się prezentują :-)
Składniki:
0.5 kostki margaryny (120 g)
niepełna szklanka cukru - ja dałam trochę więcej niż pół i też słodkie
2 jajka
2 czubate łyżeczki amoniaku
szklanka mleka
0,5 kg maki pszennej
Przyrządzenie:
Margarynę utrzeć (zmiksować) z cukrem
W osobnym naczyniu ubić pianę z białek i dodać żółtka wciąż ubijając.
Amoniak wymieszać z mlekiem
Masę jajeczną dodać do utartej margaryny i wymieszać, po czym dodać mąkę i mleko.
Wszystko razem delikatnie wymiksować.
Małą łyżeczką kłaść ciasta ( w dużych odstępach - bardzo rosną) na natłuszczoną blachę - ja dałam jeszcze papier do pieczenia, i piec w temp 150 stopni do lekkiego zarumienienia (ok 15 minut)
Po przestudzeniu ciastka można dowolnie dekorować ( lukier, posypki dekoracyjne, polewa czekoladowa, wiórki itp)
Ponieważ to był mały impuls... to i bez dekoracji natychmiast pół zniknęło :-)
Na przyszłość kupię sobie te pisaki kolorowe, będzie niezła zabawa z dziećmi.
POLECAM
nie jestem dobrą kucharką, a wyszło :-)
Moja mama czasami piecze ciasteczka z amoniakiem:)
OdpowiedzUsuńnawet mnie ie poczestowałaś... buuuuuuu
OdpowiedzUsuńPrzy Twoich wypiekach te ciasteczka to nic, ale ma pewno jutro wezmę do pracy, więc zapraszam 😊
UsuńI jak Kinia smakowało 😊
OdpowiedzUsuń