troszkę zaniedbałam wpisy - ale musiałam przygotować dzieci do przedszkola, powymieniać ciuchy z letnich na zimowe, a u Asi pół ciuchów do schowania - tak mi skoczyła do góry ... więc jeszcze czekają mnie zakupy.
Nie wiem, jak u Was, ale ja ostatnio zmieniłam swoje jedzenie na "zimowe" bronię się rękami i nogami, ale nie mogę oprzeć się boczusiowi, a dziś zrobiłam łazanki, bo za mną chodziła.
Oczywiście przed zrobieniem zjadła sobie pół miseczki kiszonej kapusty - nie pukanej :-))) Uwielbiam ją - zwłaszcza zimą.
Organizm wie co potrzebuje na każdą porę roku :-)
Dla łakomczuszków takich jak ja, podaje przepis:
Potrzebne są :
- makaron typu łazanki (użyłam 500 g Lubella )
- 0,5 kapusty kiszonej ( jeśli kapusta jest bardzo kwaśna to przelać ja wodą )
- średnia cebula
- 30 dag kiełbasy (użyłam zwyczajnej)
- sól i pieprz
- olej
Ugotować makaron według przepisu na opakowaniu.
Kapustę pokroić według uznania - ja kroję zawsze na drobno. I nietypowo, bo nie znalazłam tego w żadnym przepisie na necie - Kapustę gotuję z kawałkiem boczku :-) do miękkości w niewielkiej ilości wody.
W międzyczasie kroimy cebulę i kiełbasę w kosteczkę . Na oddzielnej patelni podsmażamy je i wrzucamy do kapusty. Pod koniec gotowania zwiększyć gaz , żeby woda odparowała z kapusty .Doprawiamy solą i pieprzem do smaku - pamiętając, że kapusta gotowała się z boczkiem :-))) Dziś w ogóle nie użyłam soli
- 0,5 kapusty kiszonej ( jeśli kapusta jest bardzo kwaśna to przelać ja wodą )
- średnia cebula
- 30 dag kiełbasy (użyłam zwyczajnej)
- sól i pieprz
- olej
Ugotować makaron według przepisu na opakowaniu.
Kapustę pokroić według uznania - ja kroję zawsze na drobno. I nietypowo, bo nie znalazłam tego w żadnym przepisie na necie - Kapustę gotuję z kawałkiem boczku :-) do miękkości w niewielkiej ilości wody.
W międzyczasie kroimy cebulę i kiełbasę w kosteczkę . Na oddzielnej patelni podsmażamy je i wrzucamy do kapusty. Pod koniec gotowania zwiększyć gaz , żeby woda odparowała z kapusty .Doprawiamy solą i pieprzem do smaku - pamiętając, że kapusta gotowała się z boczkiem :-))) Dziś w ogóle nie użyłam soli
Smacznego!!
Zaraz idę po Asię do przedszkola i z nią do dentystki - po raz pierwszy.
Psuje jej się ostatni ząb i nie wiem co to będzie...
I jeszcze limit NFZ się skończył i nie wiem ile zaśpiewa za zrobienie
Trzymajcie kciuki
też lubię łazanki i właśnie mi nimi narobiłaś smaczka :D
OdpowiedzUsuńale u mnie dziś buraczkowa,więc może jutro łazanki? :)