sobota, 27 lipca 2013

Wyniki testowania lakierów pękających The One polish crackle od JM Spa&Wellness

Jak widzicie po poprzednim pości, moje paznokcie w końcu są takie jakie powinny być:-)
Więc trzeba to wykorzystać i dzięki Firmie

 JM Spa & Wellness

 mogłam przetestować, na moje pierwsze kolorowe malowanie, lakier pękający.
Cóż to takiego...też nie wiedziałam, jak i moje koleżanki.

 Ale na FB Firmy znalazłam sposób ich użycia:

1. Dobrze spiłuj paznokcie i wyczyść je. Powinny być suche i czyste
2. Nałóż lakier bazowy w wybranym kolorze. Pamięta j, że wszelkie pęknięcia będą miały ten właśnie kolor. Lakier nakładaj normalnie, tak jak zawsze. Cała płytka powinna być dokładnie i jednolicie pokryta lakierem.
3. Poczekaj do dokładnego wyschnięcia paznokci. To jest bardzo ważny krok. Lakier bazowy powinien być całkowicie suchy przed przystąpieniem do dalszych kroków. Tylko to gwarantuje uzyskanie pożądanego efektu.
4. Nałóż niezbyt grubą warstwę lakieru pękającego. Uważaj, aby nie przejechać pędzelkiem w tym samym miejscu więcej niż raz.
5. Poczekaj do całkowitego wyschnięcia lakieru, a w tym czasie ... OBSERWUJ MAGIĘ! Lakier będzie pękał tworząc piękne wzory na paznokciach.
6. Na sam koniec możesz nałożyć lakier utrwalający lub nabłyszczający


Tutaj użyłam bordowego lakieru Mariza i białego pękającego, którego nabyłam na stronie http://pl-uroda.pl/pl/  w bardzo atrakcyjnej cenie ( za 2 lakiery z dostawą zapłaciłam 5,50 )










I jak? Podobają Wam się, bo mi bardzo :-)
Jak na pierwsze malowanie od.... niepamiętnych X czasów, naprawdę wyszło super.

I zrobiłam furorę :-)) Wszyscy myśleli, że mam tipsy zrobione.
Uwielbiam je


Tu jeszcze z lakierem, który otrzymałam do testowania.

Bazowy lakier, to odżywka Mariza, a pękający jest w kolorze różowym.






I tak zaczęła się moja przygoda z malowaniem paznokci i mam nadzieję, że szybko nie minie.


Jak zawsze zapraszam na stronę Firmy

http://www.jm-spawellness.com/

oraz na FB:

https://www.facebook.com/spakosmetyki

5 komentarzy:

Za każdy komentarz dziękuję.
Im więcej, tym bardziej chce mi się tu pisać :-)