miałam możliwość sprawdzenia co to jest:
Gelowa ochrona stawu palca
Gdy zobaczyłam ten produkt na ich stronie, od razu pomyślałam, że może w końcu będę coś miała, co przyniesie mi ulg na moje haluksy, które ostatnio dają mi nieźle w kość przez tą pogodę.
Więc skorzystałam z możliwości ich przetestowania i oto, tym razem bardzo szybko otrzymałam:
Tak, wyglądają jak małe buciki :-)
Opis ze stronki:
Gelowa ochrona stawu palca jest forma ochrony przeciwko odciskom. Ogranicza tarcie między stawem i obuwiem. Właściwą pozycję tej ochrony zagwarantują skarpetki. Opakowanie zawiera 1 parę gelowych ochron stawu.
Gdy nałożyłam je na nogę poczułam od razu ulgę - ulgę oddzielenia palców.
Chyba wiecie, co to są halluksy? Nie muszę ich tu opisywać?
Napiszę krótko - choroba zwyrodnienia, polegająca na zniekształceniu stopy i nazywa się często Paluch koślawy. I na pewno nie nabawiłam się tego z noszenia butów na obcasie, bo ja akurat ich nie nosiłam... u mnie to choroba pokoleniowa - babcia, mama i niestety i ja to odziedziczyłam :-/
Okej, ale tyle o chorobie. Na nóżce prezentuje się tak:
I na krótkie chodzenie po domu super się sprawdza.
Postanowiłam jednak ubrać je i do pracy, gdzie w sumie cały czas chodzę... i to był wielki błąd :-/
Na koniec zmiany, już wyłam z bólu, a niestety nie miałam jak wyjść, aby je ściągnąć.
Po powrocie do domu, w jednej nodze, gdzie mam mniejszy halluks było OK, ale w drugiej... mój drugi palec był cienki jak niteczka i cały czerwony - tak odciśnięty przez ten "ochraniacz"
Mimo tego, po domu dalej z nim śmigam i planuje kupić coś podobnego, ale na noc z jakimś zabezpieczeniem, aby nie spadał z nogi.
Może faktycznie jak stale się to nosi, to w końcu moje palce wrócą do właściwej pozycji
Link bezpośredni do produktu w sklepie :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każdy komentarz dziękuję.
Im więcej, tym bardziej chce mi się tu pisać :-)